Przygody prowadzę w dwóch działach: Pkmn Adv i Trainer Adv. Nie obchodzi mnie zbyt liczba graczy, jacy są do mnie zapisani. Zresztą, chyba im mniej tym lepiej - w końcu mniej roboty, nie? Nie lubię, a wręcz nie znoszę, gdy użytkownicy upominają się o odpisanie, wiedząc że mam to zrobić jeszcze sześciu innym osobom. To strasznie denerwujące i świadczy o braku cierpliwości. Jak piszę? Cóż, może nie produkuję cudownych, bogatych w miliony metafor, porównań i epitetów epopei, ale coś naskrobać potrafię. I mimo, że nie będzie to 20 linijek, to raczej do pięciu będzie można się doliczyć. Nie wymagam od swoich graczy długich tekstów, ale przecież mogą się wysilić i napisać coś sensownego. Naprawdę, trzy zdania to nie dużo. Trochę inaczej jest w kwestii walk, bo tutaj już lubię sobie poczytać, ale także nie musi być wiele. Ważne, by nie pisać po kolei ataków ['Scratch, Growl, unik, Scratch, Growl i Scratch!'], tylko nieco rozwinąć swoją strategię. I proszę też nie pisać 'Idę dalej.' lub 'Szukam dalej.' w wypadku, kiedy to nie możecie znaleźć jakiegoś pokemona. Jeśli chodzi o to, jak prowadzę gry, to podobnie jak Kate, uwielbiam tajemnice i zagadki. Do tego jakieś tragedie i straszne momenty! Tak, to cały ja. Jednak spokojnie, na pewno nie będzie tak, że jeśli ktoś się do mnie zapisze, będę co chwilę pisał, że umarł mu pokemon lub ktoś porwał plecak. Nie, nie, nie. Będę pisał dużo radosnych rzeczy, a takie 'smutaski' będą zdarzać się baaardzo rzadko i zazwyczaj w postaci drobnostek, które i tak skończą się happy endem. Prośby - spełniam je. Jedne od razu, drugie nieco później, a jeszcze inne - gdy gracz zajdzie naprawdę daleko w swojej przygodzie. Bo przecież nie mogę podarować początkującemu graczu Entei'a, gdy ten ma jedynie Charmander'a znającego dwa ataki. To tyle, jeśli chodzi o mnie.